piątek, 5 października 2012

Z życia uczelnianego

Zanim weekend rozpocznie się na dobre, to kilka słów z życia uczelnianego, aby nikt nie miał wątpliwości, że ja tutaj również studiuję, a nie tylko dobrze się bawię. :-)
W czasie, gdy Wy dopiero zaczynacie rok akademicki i zastanawiacie się, czy iść na pierwszy wykład czy nie warto, u mnie już pierwszy egzamin. Tak, tak, EGZAMIN! Modułowa organizacja roku akademickiego wymaga bardziej systematycznego podejścia do uczelni niż moje SGHowe przyzwyczajenie. Po trzech tygodniach zajęć, przyszedł czas na egzamin z języka francuskiego, który był moim pierwszym przedmiotem. A od poniedziałku będę stawiać czoła nowemu wyzwaniu - zajęciom z lokalnymi studentami... jestem chyba jedynym Erasmusem w grupie. Życzcie powodzenia! :-)

Z innych newsów uczelnianych, to we wtorek oficjalnie ogłoszone zostały poważne zmiany, jakie zajdą w BEM w nadchodzących miesiącach. Szkoła łączy się z inną uczelnią biznesową (z Marsylii), zmienia nazwę, 'tożsamość', itd. Przyjechałam do Francji na 5 miesięcy, rozpoczynałam naukę w BEM Bordeaux Management School, a kończyć będę w KEDGE Business School. Pytanie tylko, jak duże problemy z formalnościami i rozliczaniem wyjazdu nastąpią z tego powodu?

A dla tych, co wchodzą tutaj, żeby pooglądać zdjęcia, też coś mam. Powrót lata, 27 C i pełne słońce spowodowało, że podjęłam jeszcze jedną próbę dostania się na wieżę i spojrzenia na miasto z góry. Jak mówią, do trzech razy sztuka. 







A po weekendzie powinno być duuużo nowych zdjęć, z miejsc, których jeszcze nie widzieliście! 

4 komentarze:

  1. Co to za ciekawy budyneczek na 3. zdjęciu?

    A co do zajęć - świetnie, że masz z "lokalsami"! Poznasz Francuzów, będziesz zmuszona gadać po francusku, idealnie dla Ciebie. Zupełnie inaczej się gada, gdy wiesz, że zawsze możesz polegać na innym języku, a inaczej, gdy nie masz wyjścia i jest tylko ten. Co to za przedmiot?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale który budynek? Bo na zdjęciu to ich setki, jeśli nie tysiące. :-)
    Zobaczymy jak to będzie na tych zajęciach, mam nadzieję, że nie za trudno i będą z tego same korzyści. A przedmiot dotyczy strategii dystrybucji, pełna angielska nazwa brzmi: Retailing and Distribution - Relationship between suppliers, retailers and consumers.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tfu, 4. zdjęcie, poprzednio mi się jedno nie załadowało (;

    No, brzmi całkiem całkiem. Nawet na najgłupszym i najłatwiejszym przedmiocie się czegoś uczymy, bo zawsze to w języku obcym. Oby nie był za trudny, w końcu poza nauką jest tyyyleee do zobaczenia i robienia!

    OdpowiedzUsuń
  4. A to na czwartym zdjęciu jest Cathedrale St. Andre. Już się chyba kiedyś pojawiała na blogu, tylko fotografowana z powierzchni ziemi :-)

    OdpowiedzUsuń