sobota, 1 grudnia 2012

Bordeaux w wydaniu świątecznym

Czas niespodziewanie szybko leci i kalendarz pokazuje już datę grudniową. A z czym kojarzy się nam grudzień? Oczywiście ze świętami. A więc skoro święta, to czas pokazać Wam, jak wygląda Bordeaux w wydaniu świątecznym i co tutaj się dzieje w tym okresie. Nawet aura zdecydowała się dostosować i dopadły nas mrozy. No, może mrozy to za dużo powiedziane, ale nocne i poranne przymrozki pojawiają się coraz częściej. 

Jedną z oznak zbliżających się Świąt jest Marche de Noel, który pojawił się w Bordeaux kilka dni temu. Idei jarmarków świątecznych nie trzeba nikomu przybliżać. Co prawda nasz nie może równać się z tymi największymi i najsłynniejszymi, ale również warty jest przynajmniej odwiedzenia. Trochę stoisk z lokalnymi (lub mniej) produktami, kilka atrakcji dla dzieci, a także alejka 'jedzeniowa', od której cynamonowy zapach grzanego wina roznosi się po całej okolicy. :-)





A co do tych produktów mniej lokalnych, to mijając jedną z budek, mój wzrok zawiesił się na szyldzie 'Artisanat polonais'. Oczywiście nie uszło to uwadze właściciela, powiedzieliśmy sobie 'Bonjour', po czym od razu nastąpiło przejście na j.polski. Okazało się, że firma ta przyjeżdża do Bordeaux już od kilkunastu lat, ma już stałych klientów, zarówno mieszkających tu na stałe Polaków, jak i Francuzów. 



Kolejną oznaką zbliżających się Świąt są dekoracje ulic oraz przybrane choinki, które pojawiły się w głównych punktach miasta. Wrażenie całkiem sympatyczne, ale konkursu na najładniejszą świąteczną iluminację Bordeaux by nie wygrało.






A jako że Mikołajki i Święta, to również okres wzmożonych zakupów, to handlowcy również nie próżnują. W centrach handlowych, jak i witrynach sklepowych już pojawiły się biało-czerwone dekoracje, mikołaje, ozdoby oraz życzenia świąteczne.





Nie pozostaje nic innego, jak cieszyć się ze zbliżających Świąt, a w czwartek wybrać na poszukiwania św. Mikołaja. ;-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz